
Jesz za dużo słodyczy?
Poznaj sprawdzone sposoby, jak to zmienić. I spokojnie – nie przeczytasz tutaj, że słodycze to biała śmierć i należy je całkowicie wyeliminować z codziennej diety. Ochota na słodycze to nic złego, chcemy jednak, aby były one tylko małym dodatkiem do zdrowej diety. Jak to zrobić? Przeczytaj poniżej:
Kiedy czujesz głód nie sięgaj po słodycze, tylko zjedz normalny posiłek. Często problem ze zbyt dużym spożyciem słodyczy to tak naprawdę problem z jedzeniem nieregularnych posiłków. Kiedy dopada nas głód łatwiej (ale niekoniecznie lepiej) jest nam sięgnąć po coś słodkiego, co nie wymaga przygotowania, a od zjedzenia dzieli nas tylko otwarcie opakowania. Dodatkowo, słodycze szybko dodają nam energii, jednak nie nasycą nas na długo
dlatego zastępowanie regularnych posiłków słodyczami na zasadzie “byleby coś zjeść” to pozorne rozwiązanie, które faktycznie może przyczynić się do spożycia zbyt dużej ich ilości. Co w takim razie zrobić? Zastanów się, czy Twoje posiłki są regularne (czyli spożywanie co około 3 godziny), czy są wystarczająco syte i bez problemu udaje Ci się wytrzymać przerwę pomiędzy nimi. Jeśli tak nie jest to problem zbyt dużej ilości spożywanych słodyczy spróbuj rozwiązać właśnie poprzez zadbanie o regularność posiłków.
Jedz słodkie posiłki Owsianki, koktajle, deserki jogurtowe na bazie owoców dostarczą w codziennej diecie słodkiego smaku co może pomóc w redukcji spożycia słodyczy i warto to wykorzystać. Zalecenia mówią o spożyciu dwóch porcji owoców dziennie – wykorzystaj to! Jeśli lubisz to dziennie jedz dwa słodkie posiłki lub traktuj owoce jako dodatek do posiłku, np. obiadu.
Wybieraj wersje mini słodyczy Unormowałaś/unormowałeś posiłki, a czasem jednak ochota na słodycze jest tak duża, że żadne rady nie pomogą. Co zrobić wtedy? Przede wszystkim – nie “oszukiwać” się, że banan czy orzechy będą dobrym zamiennikiem. Zwykle scenariusz jest taki, że jesz banana, dojesz orzechy, a na końcu i tak sięgniesz po co, na co miałaś/miałeś ochotę. Prościej jest od ranu sięgnąć po małą porcję. I właśnie co to mała porcja? Na początek najlepiej skupić się na spożyciu małych batoników (takich jak Milky Way lub Kinder Country) – będą one dobrym rozwiązaniem, bo zjemy całą jego porcję i zostanie tylko papierek, co dla naszego mózgu będzie jasnym sygnałem, że więcej nie ma. Gorszym rozwiązaniem (przynajmniej na początku) będzie otworzenie całej paczki ciastek (np. Delicji) z zamiarem zjedzenia maksymalnie dwóch. Otwarta paczka będzie kusiła i będzie to moment na wykazanie się silną wolą oraz umiejętnością kontrolowania spożycia słodyczy (co na początku może się nie udawać, ale spokojnie – silną wolę oraz kontrolowane spożycie słodyczy można wyćwiczyć).
Ustal sama/sam ze sobą kiedy możesz spożywać słodycze i twardo się tego trzymaj Takie umowy z samym sobą mają naprawdę wielką moc! Jeśli na dzień dzisiejszy jesz słodycze codziennie i czujesz, że nie masz nad tym kontroli to ustal, że możesz jeść je raz dziennie w małej ilości:
- Jeśli koleżanka z pracy ma urodziny i przyniosła ciasto – to będzie ten jeden raz I jeden mały kawałek.
- Jeśli w pracy nie zjadłeś/zjadłaś niczego słodkiego to możesz nadrobić to w domu do popołudniowej kawki.
- Jeśli w pracy nie było ciasta a po południu nie masz ochoty na nic słodkiego – nie musisz sięgać po batonika, byleby tylko coś zjeść
Najważniejsze o czym powinieneś/powinnaś pamiętać – nie narzucaj sobie wyzwań „od dzisiaj zero słodyczy”. Słodycze i inne produkty rekreacyjne są dla ludzi i naprawdę można zdrowo się odżywiać i uwzględniać w tej zdrowej diecie produkty powszechnie uważane za mniej zdrowe .